najpierw myślałem, że faktycznie jest to nawiązanie do filmu z lat 60tych, ale nie znajdziecie tutaj głębszych przemyśleń społecznych, poprostu bogaty tatuś panny młodej, chciał dla córki męża z NBA, wszystko jest tu 'gagiem' i cała 'konfrontacja' biały-czarny jest tu po to, aby ludzie się troche pośmiali
Film przyjemny i całkiem miło się ogląda, ale dużo śmiechu na nim nie ma.
Nie jest to coś w stylu "Poznaj mojego tatę" gdzie koleś robi z siebie idiotę i jest "śmiesznie".
Jest to raczej przyjemny film obyczajowy
Nie wiem jak wam ale mi się ten film podobał, można było się troszke pośmiać. Fakt przydałbo się troszke więcej śmiesznych sytuacji i tekstów, ale i tak polecam
Filmweb --) 125 głosów ocena --) 9.00 imb--) ocena niecałe 5 więc jak to jest śmieszny ten film czy niewypał?
obejzalem go dzisiaj i jak dla mnie jest to film dosyc przyjemny do "ogledniecia" na jeden raz i zapomnienia
Z zasady lubie takie filmy więc polecam ale czegoś mi w nim brakowało.Jeśli kogoś interesuje jak go zdobyć piszcie a dam wam znać.
śmieszny ten film.Trochę Kutcher nakłamał no ale co miał zrobić :/ podobała mi się ta akcja co ojciec spał z nim w łóżku w tej piwniczce i nawet drzwi pozamykał buuuahaha....
Świetna komedia. Szczeże nie pamiętam już komedii z której mógłbym się tak uśmiać,dlatego daje 9/10.
Niestety coraz mniej komedii powstaje z których można się pośmiać i to mnie martwi.
Wogóle całe kino schodzi na psy.
Faktem jest że gdyby ,sytuacja w filmie była odwrotna to nikt by się z niej nie śmiał.
Gdyby było na odwrót, tj. gdyby nakręcili komedie, w której to biała rodzina nie akceptowałaby czarnoskórego zięcia.... Wyszłaby z tego afer na skalę światową.
Narzeczona dostaje dzikiej apopleksji i napadu szału, jakby główny bohater ją pobił, czy zdradził z jakąś prostytuką, podczas gdy on tylko przemilczał fakt, że odszedł z pracy. Narzeczona zaś "nie cierpi kłamców". Kto układa te scenariusze?
Szkoda czasu, jak przez pierwszą godzinę dało się nie usnąć tak ostatnie pół godziny to była walka. Jak na nienawidzę dobrych zakończeń, a tym bardziej takiego tandetnego cukierkowego gó**a. Na początku zdaje się być śmieszny ale im bliżej końca tym jest coraz gorzej, zresztą jak w 95% amerykańskich komedii. Nie warto...
więcej