najpierw myślałem, że faktycznie jest to nawiązanie do filmu z lat 60tych, ale nie znajdziecie tutaj głębszych przemyśleń społecznych, poprostu bogaty tatuś panny młodej, chciał dla córki męża z NBA, wszystko jest tu 'gagiem' i cała 'konfrontacja' biały-czarny jest tu po to, aby ludzie się troche pośmiali
Ty to na poważnie ? - czy sobie żarty robisz ?
"nie znajdziecie tutaj głębszych przemyśleń społecznych" - OMG !
przecież to jest komedia - ma być lekka, przyjemna i zabawna
chyba masz problemy z odróżnieniem gatunków filmowych
naprawdę słaba prowokacja
Najlepsze rzeczy powstają złamania konwencji, gatunków i przyzwyczajeń publiki, gdyby tego nie robiona, to od dawna kręcono by ten sam film lub rano ten sam utwór, to popierwsze; po drugie nawet w najbardziej niewinnej historii zawarte są jakieś treści, jakiś sens, nigdzie nie jest napisane, że ma to być jakaś totalna głupota, wręcz odwrotnie, rozumiem, że z pewnych spraw nie da się nic wartościowego zrobić (patrz: kino akcji), ale jeżeli na warsztat bierze się relację biali-czarni, to czym bardziej się ucieka od 'prawdomówności' o nich, tym bardziej buduję się ogłupiająca fantasmagorie, ten film przez to należy do gatunku kom. rom., ale do sfi. z elementami komediowymi ala humor z sitcomów.
dziękuję za uwagę